TomaszKa obserwuję Cię od kilkunastu, jeśli nie kilkudziesięciu lat. Siedzisz sobie przy tym kompie wieczorami i próbujesz zaistnieć. PO namyśle dochodzę do wniosku, że POpierdoliło Ci się do tego stopnia, że już nie wiesz gdzie kończy się komputer, a zaczynają góry. Albo odwrotnie, dla Ciebie bez różnicy, byle coś popierdolić od siebie. Komplementem dla mnie będzie jak wytrzymasz i nie skomentujesz.