Rosenkranz Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Innym słowy, jest to pytanie, czy na K2 w zimie w
> ogóle da się wejść bez tlenu?
Zapewne dałoby się, o ile zostałyby optymalnie wykorzystane okna pogodowe, a wspinacze mieliby wcześniej zrobioną pełną aklimatyzację, a nie musieli jej dopiero uzyskiwać na górze. Kluczowa jest sprawność działania, przekładająca się na czas akcji. Im dłużej działa się w ekstremalnych warunkach termicznych, tym gorzej z efektywnością. Przy ocenie skutków deficytu tlenowego na danej wysokości na zimowym K2 trzeba brać pod uwagę oddziaływanie niskich temp. + wiatru. Teraz Nepalczycy z atakiem szczytowym wstrzelili się w fantastyczne okno pogodowe, a i tak weszli "rzutem na taśmę".
> Odpowiedź, ze wszedł
> tak Nirmal Purja nie do końca przekonuje, po
> pierwsze bowiem, nie wiadomo, czy całą drogę szedł
> bez tlenu, po drugie, może być jakimś fenomenem
> genetycznym, nam zaś chodzi o w miarę "normalnych"
> ludzi.
Nirmal twierdzi, że nie miał pełnej aklimatyzacji, ruszając do ataku szczytowego.
Pytanie, czy w poprzedzających atak wyjściach używał tlenu, czy nie?