Cześć,
Zgadzam się z Micajem i Adamem. Z własnych obserwacji: tylko wspin, bez zaplanowanego treningu, specjalistycznych ćwiczeń, diet, narzędzi. drążków, kampusów, cykli.
Mniej lub bardziej regularny wspin. W skałach i na sztucznych obiektach. jeden doszedł do VI.5 na linie, drugi do VI.4+ na linie, trzeci do 8a na baldach. Wszyscy zaczynali od zera.
Być może z odpowiednim treningiem można to uzyskać szybciej / mniej boleśnie/bez kontuzji. Ale być może mniej przyjemności / zabawy wtedy z tego?
Pozdr.