>
> Patrzcie np. takie chilam balam, gosc zostal
> zrownany z ziemia i wyklety, a potem sie okazalo,
> ze to byla najtrudniejsza droga swiata wtedy i
> wcale sie tak duzo nie pomylil co do swojej
> wyceny...
Być może Twoim zdaniem zmiana z 9b+ na 9a+/b to niewiele, ale tam w kwestii wyceny kluczowe było to, że Bernabe nie miał wcześniej zrobionej żadnej 9b, a licytował jeszcze więcej. Odbyło się to na tej samej zasadzie, co w przypadku kolegi Oleksego i jego tysiąca burgerów, które otrzymały wycenę VI.8. Tyle tylko, że Fernández nie miał kolegów, którzy potrafili ofuknąć krytyków. Inna rzecz, że na Huberta pewnie by szabli polemicznej nie podnosili.
> Czy swiat caly czas mu nie wierzy, bo juz sie
> troche w tym zagubiłem?
Wyglada na to, że więcej jest głosów sceptycznych niż entuzjastycznych. Brak potwierdzonego asekuranta i śladów prac na drodze w górnym, kluczowym fragmencie (za Andradą) nie pomagają. Natomiast tym, co przemawia za przejściem i co różni go od sympatycznego Szweda, jeśli dobrze pamiętam, jest to, że w czasie sesji zdjęciowej sprawnie się po drodze przemieszczał.