Z drugiej strony jesli by sciemnial o przejsciu, to nie wyobrazam sobie zeby potem cisnal zeby nakrecic o tym film?
Jesli gosc nie klamie, to jest mi go bardzo zal. Ale moze faktycznie moglby pokazac filmik z calosci przejscia chociaz jednej trudnej drogi..
Wydaje mi sie jednak, ze w dobie www ludzie zdecydowanie za szybko wyciagaja wnioski i wydaja sady ostateczne...
Patrzcie np. takie chilam balam, gosc zostal zrownany z ziemia i wyklety, a potem sie okazalo, ze to byla najtrudniejsza droga swiata wtedy i wcale sie tak duzo nie pomylil co do swojej wyceny...
Czy swiat caly czas mu nie wierzy, bo juz sie troche w tym zagubilem?