FunThomas Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> PS.
> Moja anonimowość nie wpływa na jakość konwersacji
> z Tobą, Sprocket, ani z kimkolwiek innym. Pozwól w
> ięc, że póki co zachowam incognito. Niewykluczone,
> że ujawnię moją tożsamość w stosownym momencie, al
> e podyktowanym względami obiektywnymi, jeśli będzi
> e tego wymagało dobro sprawy.
Zaufaj mi - ma! Forum miało wielu anonimowych ekspertów i erudytów w swojej burzliwej historii - zawsze (zaryzykuje tę tezę) ich rozważania, dywagacje etc. prowadziły w złym kierunku (naprawdę złym).
Nie wyobrażam sobie ważniejszych względów obiektywnych niż dywagacje, analiza dramatu na Nandze.