Cały wątek to takie pytanie retoryczne, łącznie z wymienionymi ograniczeniami.
Teza z zabezpieczeniem pewnie uratowała by życie wspinaczowi w TG, teza bez pewnie tego kolesia który wpiął auto w przerwę między głównym a zabezpieczającym. Czyli na dwoje babka wróżyła.
Wg mnie nie ma mowy o asekuracji bez komunikacji między partnerami w tym sprawdzaniu, a jak koleś nauczy się wyznaczać pierwszą ósemkę we właściwym miejscu na linie, tak aby dł liny za węzłem wystawała: 10-12 grubości, zawierała się między zatykaczem a wskazalcem, wystawała z jednej dłoni i chowała się w drugiej etc., etc. to końcówka będzie odpowiednia, kontrola również i nic mu się nie stanie.