Przerobiłem coś takiego raz w życiu. Było to na Magnezjówce w Rzędkach. Był to wtedy mój max absolutny i pewnie ze 20 próba, moja pierwsza droga o takiej wycenie. Na końcu drogi dopiąłem się autem do stanowiska i to mnie uratowało. Wiszę sobie szczęśliwy w stanie po najtrudniejszym dotychczas prowadzeniu, chcę się przewiązać, patrzę a ósemka przeciągnięta jednokrotnie. Zjechałem nieco blady.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2016-10-22 09:18 przez PJ22.