McAron Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> astrodog Napisał(a):
>
> > > Ashima/Snapchat 15 min temu: Back on the
> wall!
>
> > Twarda baba. Lubię to.
>
> Nawet najbardziej spierdolona asekuracja z gri-gri
> jest zawsze lepsza, niż swobodny lot.
> Co do Ashimy - ciekaw jestem, jak twardy jest jej
> ojciec. Asekuruje dalej? Z gri gri?
Zgadza się. Mogła się nie zawiązać do "ósemki". Z dzieciakami trzeba być czujnym. Ich poziom wspinaczkowy powoduje, że zaczynamy je traktować jak dojrzałych i doświadczonych wspinaczy. Miałem taką sytuację: 15-latek na poziomie 7B trenujący tylko na bulderowni postanowił wystartować w cyklu YCS (prowadzenie+baldy). Przychodzi z kubłem z liną przygotowany do startu (zawodnicy wiążą się szybciej, żeby przyspieszyć), wpinam go w przyrząd, sprawdzam węzeł, rzucam okiem na klamry, a tu wszystkie trzy (stare dobre klamry z taśmą przekładaną powrotnie) taśmy "otwarte". Pytam go czy wie, że tak jak jest, to jakby nie było. On nie ma pojęcia, pożyczył tylko na zawody.
Ashima pewnie tez nie raz się nie zawiązała poprawnie. Nie wiemy o tym bo nic się nie stało. Ojciec wychwycił. Tym razem to on dał ciała. On pewnie już się więcej nie pomyli, ale Ashima może nabierze nawyku sprawdzania swojego asekurującego, tak jak on sprawdza ją przed każdym "climb when ready". I dobrze.