Hehe dziekuje za wnikliwa analize :)moje indywidualne podejscie jest rozne,ciesza mnie raz latwe raz trudne drogi,ale najbardziej lubie wspinanie na granicy mozliwosci,ktorej przekraczanie jest fantastycznym uczuciem. Czesto wspinam sie bez topo ,wybierajac wizualnie linie :)
Dla mnie cyfra powinna byc rzetelna,ani latwa ani trudna -po to sa skal wspinaczkowe .
A sama idea wspinania narzuca poniekad wybieranie celow ponad nasza granica,bo czy inaczej nie nalezaloby by wchodzic najlatwiejsza mozliwa droga?
Nie zaprzeczaj Lukaszu swojej naturze ;).
Oczywiscie wspinanie dostarcza tez wielu innych pieknych emocji,ale dla mnie jest wyzwaniem.
Podnioslem rekawice i zamierzam godnie stoczyc ten pojedynek :)
A Ty?