Niedługo dojdzie do tego, że będziecie chodzić z suwmiarką i metrem budowlanym i mierzyć wielkość dziurek/krawądek/rys i odległość między nimi, oczywiście z uwzględnieniem odległości jaka dzieli ich od linii wyznaczonej przez przeloty. Na tej podstawie co poniektórzy będą mogli z czystym sumieniem mówić, że droga, którą zrobili to jednak 8C+ a nie 8C. Mało tego można się będzie nawet pokusić o zwiększenie rozdzielczości skali, wtedy to będzie dopiero czad.
Może dla Ondry ma to jakieś znaczenie (nie wiem, może kontrakty sponsorskie Go do czegoś zobowiązują, chociaż w sumie wątpię że do tego stopnia), czy wyceni drogę na 8C czy doda tego plusika. Dziwię się jednak przeciętnemu zjadaczowi chleba, że chce mu się bić pianę o takie coś. Tu nawet nie chodzi o to chore parcie na cyfrę, ale dopóki nikt nie opracuje precyzyjnego i obiektywnego sposobu określania trudności dróg, (co jest raczej nierealne - wiadomo, każdy jest trochę inaczej zbudowany i taka skala byłaby pewnie bardzo skomplikowana) takie gadanie nie ma sensu. No ale jak się komuś chce ;-)