$więty Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> berec Napisał(a):
> > no, z tą "wyprawą" to bym raczej nie
> przesadzał
> > - wycieczka wysokogórskich turystów,
>
> Wycieczka to też gruba przesada, pisz śmiało:
> grzybobranie w Rzędkach...
> W$
Spox Berec wchodzi sobie na Everest raz w tygodniu. Nudy na budy. Idziesz idziesz, nuda, nic sie nie dzieje [jak w polskim filmie]. W koncu idziesz tak wolno ze myslales iz stoisz a tu nagle ... jestes na szczycie. Jakies dzieciaki tez przyszly z dolu bo nie mialy co robic. Zdrzemniesz sie troche [paru tam do tej pory "spi"] i wracasz połoic na skale. Ot taki tam przerywnik jak po bułki wyskoczyc do pani Ziutki na rogu. Kolega pobiega 3,5 doby bez jedzenia z paroma godzinami spania miedzy 7 a 8,5 tysiaca to sse pogadamy ;) Owszem to nie Pik Pabiedy ani K2 zima ale nie kazdy musi sie nazywac Mesner, Moro, Wielicki, Urubko czy Steck.
Kazdemu jego Everest