Zgadzam się - bez żadnych mnożników.
Równocześnie chciałabym zauważyć, że mnie wystarczyło dwa lata, żeby wrócić pod Everest - a pewna niedoszła literatka z Bożej łaski - miała napisać książkę - dzieło wiekopomne - i jakoś o nim nie słychać.
Dwa lata nie wystarczyło a i kolejnych osiem pewnie również nie...
A oczywiście przypieprzać się do innych - to pierwsza. ...wkur...sa takie niespełnione babska - wyjątkowo to-to zawistne.
To nawet TomaszkowiKa - udało się w końcu wygooglać wieści z komandy 7vershin ;)
No nic...idę sędziować dalej ;)- turniej bilardowy.
Co do info z BC - bez zmian. Wieje i jeszcze trochę powieje. Niektórzy się zwijają.