A złośliwym głupim babom - trochę oleju do pustego łba. Nie ma sensu z ową malowaną "arystokratką" gadać, w szczególności o górach, o których nie ma pojęcia. Nie ma to jak ludziom dobrze życzyć...
Wejdę - nie wejdę. Może wejdę i będzie musiała wejść po stół i odszczekać? Może nikt nie wejdzie? Siedzimy wszyscy w bazie. Wieje.