Eco Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> A bardziej merytorycznie to to, że podczas
> wymiany baterii, gdy ma się wprawę i odpowiednio
> dobrany sprzęt (np. nóż z grubą rączką), to
> przez prawie cały czas można operować w rękami
> w rękawiczkach. Ty myślałeś, że on 40 minut
> bez rękawiczek zmieniał tę baterię ?
Ależ skąd :)
Myślałem że inny ON z wprawą, niekoniecznie z pomocą noża przestrajał radio na szczycie. Szkoda że tak krótko. Moim zdaniem jeżeli można zmieniać baterie w czołówce w rękawiczkach (i to dość długo) to można też trochę postarać się z radiem. Gdy ma się doświadczenie z innych wypraw, a sprzęt się zna, jak podobno było także tym razem (jest coś w wyjaśnieniach uczestników o standardowym na wyprawach sprzęcieradiowym). Ale nie robię z tego zarzutu, natomiast przy okazji chętnie zapytam Adama na czym ta techniczna trudność polegała...