Do ignorancji kolegi w zakresie ochrony przyrody dochodzi także ignorancja tego co pisze sama autorka (czyli braku biurokracji w Chinach)
Wystarczy przeczytać wcześniejszy artykuł:
[
wspinanie.pl]
cytuję:
Wyjazd ma charakter eksploracyjny, bowiem Keketuohai to miejsce prawie dziewicze wspinaczkowo (oficjalnie zamknięte dla wspinaczy, od chętnych do eksploracji wymagana jest masa pozwoleń):
(...) Mimo wielomiesięcznych pertraktacji z władzami parku, lokalną policją i wojskiem, po przyjeździe na miejsce czekały nas dwa dni rozmów, spotkań, załatwiania papierkowej roboty i w końcu wycieczka do doliny z przedstawicielami parku i biura bezpieczeństwa w celu szczegółowego wybrania celów wspinaczkowych.
Zaiste - gratuluję kumulacji ;)
Arki