Re: Urwanie liny połówkowej

dr know Napisał(a):
-------------------------------------------------------

> u Kalego to różne rzeczy są - raz było
> wylapanie dwójki, które okazało się
> spadnięciem na stan;

Doktore. Wkur... się i zadzwoniłem do Roberta - było dokładnie tak jak to opisałem.
Widać tu jak łatwo szufladkujesz ludzi - nie ten mówi prawdę co głośniej krzyczy

Zatem już myślałem iż pamięć mnie zawodzi na starość (całkiem możliwe) ale...z tym jeszcze nie jest źle.
Bardzo lubię dykteryjki, i inne takie - staram się dokładnie je zapamietać tak jak usłyszałem (o ile warto)

Zatem: Panna walnęła zza kantu, wyrwała dwa punkty i po obciążeniu stanu poleciała lekkim wahadłem . W wyniku tej akcji Roberta obróciło (wbiło w jakieś zaciątko plecami). Po obróceniu miał złamane kolano lewej nogi, skręconą prawą kostkę i złamany palec ręki (bo walnął prawdopodobnie o ścianę).
Robert pannę zatrzymał 2m nad półką. Jest zresztą zrobiony jakiś protokół z tego wypadku - była lekka chryja (bo nie wezwano Topru),a sprawę zatuszowano (w Taterniku jest to opisane jako upadek turystów!).
Panna zresztą ze wstrząsem mózgu już przyjechała na kurs!!! Po upadku się jej odnowił

Pzdr
Marek