Re: ...uje ...

Less-R Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> ... dzięki którym mamy taką sytuację:
>
> [pza.org.pl]


Przykre to jest bardzo ... jednak czytając apele, które ukazywały się od czasu do czasu, aby przestrzegać regulaminu w Brzoskwince, nie miałem cienia wątpliwości, że w końcu sprawa będzie miała taki właśnie finał.
Niemalże na co dzień mogę obserwować w sezonie co dzieje się w Jerzmanowicach i Szklarach - tam spędzam większość wspinaczkowego czasu.
Kiedyś apelowałem o przestrzeganie podstawowych zasad w dojściu na Krętą [wspinanie.pl]. Dodam, że apel przyniósł tylko niewielki skutek - trafił chyba wyłącznie do tych, z którymi miałem okazję porozmawiać na ten temat osobiście. Niestety nastawienie niektórych właścicieli działek do wspinaczy, o ile nie jest jeszcze jawnie wrogie to już wyraźnie nacechowane niechęcią.
Wiele czasu spędziłem w ubiegłym sezonie na Leśnej Turni pracując nad nowymi drogami. No i niestety ... tam też chujnia ... wielu amatorów wspinania dojeżdża do skały samochodami od strony wierzchowiny (od Łaz) parkując na polnej drodze na terenie prywatnym lub wręcz na skraju lasu. Apele trafiają kulą w płot. Przykro powiedzieć, że postępują tak nawet osoby, które wspinają się na jurze od wielu lat i doskonale powinny czuć sytuację a argument, którego używają, że nie było zakazu wjazdu jest poniżej wszelkiej krytyki.
O masowym parkowaniu na zakazie przy Słonecznych nawet nie warto wspominać. Zapchana samochodami droga w miejscu wyjątkowo niebezpiecznym (wzniesienie) nie nastawia mieszkańców przychylnie. A zakaz postawiono tam na wniosek mieszkańców!
Tak można by mnożyć konfliktowe sytuacje ... terenowy samochód w lesie pod Witkowymi, samochody na łące pod Słonecznymi, chodzenie po łąkach (pisałem już kiedyś, że trawa dla rolnika to też uprawa i wkurwia go gdy ktoś ją depcze) i często skandaliczne zachowanie - wrzaski i głupie odzywki do właścicieli terenu.
Tak jak pisał Jacek Trzemżalski, że jest osobą do której są kierowane skargi właścicieli Brzoskwinki, tak bardzo często do mnie trafiają różne narzekania na wspinaczy i pewnie nie tylko wspinaczy wędrujących na Krętą. Po prostu ludzie w Szklarach mnie znają. Dlatego wiem co się święci. I sądzę, że sytuacja wygląda podobnie w wielu innych miejscach.
Szybko postępująca urbanizacja jury powoduje, że mamy, jako wspinacze, coraz mniej miejsca i coraz więcej potencjalnych wrogów - mieszkańców nowych domów budowanych w pobliżu skał. I w końcu okaże się, że jesteśmy za słabi żeby obronić nasze prawo (?) do pobytu w skałach, po prostu nas stamtąd wywalą na zbity pysk.
Czy sytuację uratuje nazywanie chujami tych, którzy nie potrafią zadbać o nasze wspólne dobro? Nie wiem ...

Artur Kowalczyk