> Co w tym widzisz złego, że jak prosił by mu
> pokazać jakieś problemy to mu pokazał akurat
> swój i to najtrudniejszy. Stringu w piwnicy jest
> świetny, nie tylko Honnolda gną jego przystawki.
A czy ja mówię, że coś w tym złego?
Piszę tylko, że to śmieszne jak się później chwalimy (i żeby nie było, też mi się zdarzało)
- 'miszcz' nie dał rady tego poprowadzić a ja to zrobiłem na żywca itp.
Timmy O'Neill jak, po pokazie we Wrocku, trafił w Sokoły to też nie wciągał nosem każdej rysy, o innych drogach nie wspominając.
Jeden i drugi skorzystali z okazji żeby się trochę poruszać, bez napinki.
A że obaj są bardzo sympatycznie, więc nie wątpię, że bawili się przednie.
Szkoda tylko, że Alex nie zawitał w skały.
> Alex to bardzo sympatyczny młody, skromny
> człowiek. Takim go poznałem. To samo mówił
> Stringu.
Co do tego to chyba nikt nie ma wątpliwości.
Jarek
Blondas Liwacz
Instruktor PZA
Moje wypowiedzi na forum nie są szkoleniem, szczególnie wyrwane z kontekstu lub błędnie odczytywane przez niekompetentne osoby.
Wspinanie jest potencjalnie niebezpieczne.
Chcesz się wspinać w naszych skałach? Wspomóż Nasze Skały!