Właśnie wróciłem z Argentiere gdzie spędziłem 4 noce.
Fred jest zajebistym gościem. Miłym, życzliwym i można się z nim dogadać.
Ten 'bezwzględny' facet przynosił nam wodę i powiedział, że jak będziemy potrzebować to żeby podejść do niego do kuchni. Ci co byli to wiedzą, że normalnie topi się śnieg lub kupuje butelkowaną.
Ostatniego dnia pobytu zafundował nam obiad plus po piwie.
Ci co mnie znają, wiedzą, że nie łatwo mnie polubić.
Tym większe było moje zdziwienie jak ten nieżyczliwy facet może być miły dla takiego gościa jak ja.
Jarek
Blondas Liwacz
Instruktor PZA
Moje wypowiedzi na forum nie są szkoleniem, szczególnie wyrwane z kontekstu lub błędnie odczytywane przez niekompetentne osoby.
Wspinanie jest potencjalnie niebezpieczne.
Chcesz się wspinać w naszych skałach? Wspomóż Nasze Skały!