blelump:
> Jeśli m.in. o tym mowa:
> [
krakow.gazeta.pl] ,
> to również się cieszę.
Skoro Włodek nie miał czasu napisać posumowania, to ja się tym zajmę.
O zamiarach budowania bądź nie osiedla przez Gerium nie dyskutowaliśmy nawet jedną minutę, bo dla NS tematem był zawsze wyłącznie swobodny dostęp do wspinaczkowej części Zakrzówka, a nie wspieranie dewelopera w jego planach inwestycyjnych. Temat ten powraca tak często, że jestem zażenowany powtarzając to w kółko, ale widać czarny PR "Zielonego Zakrzówka" nie idzie w próżnię.
Co do meritum - temat szczelnego ogrodzenia Zakrzówka i wynajęcia ochroniarzy do patrolowania Baby Jagi pojawił się już w roku 2008, temat płacenia za możliwość wspinania na Zakrzówku po raz pierwszy bodajże na początku 2010 roku.
Jeśli ustalenia ze spotkania w środę będą respektowane i dojdzie w końcu do podpisania umowy z właścicielem i zarządcą terenu, na którym znajdują się skały (o co NS zabiegają od lat) to będziemy mogli użytkować Zakrzówek na następujących zasadach:
- wspinanie pozostanie bezpłatne, jeśli zapewnimy siłami środowiska wspinaczkowego regularnie sprzątanie terenu pod skałami i przyległego
- nie będziemy płacić za wykonanie ogrodzenia, a za jego konserwację zaczniemy płacić dwa lata po jego postawieniu
- każda osoba wspinająca się na Zakrzówku będzie miała obowiązek przybycia z torbą na śmieci i poświęcania części czasu na sprzątanie. Śmieci będą odbierane z terenu starej pętli autobusowej i na razie wygląda na to, że odbiór śmieci odbędzie się na koszt miasta.
- na naszą wyraźną prośbę, bramy do nowo postawionego ogrodzenia, w przeciwieństwie do części kąpieliskowej, nie będą na razie zamykane. Jeśli jednak okaże się, że nie jesteśmy w ten sposób zapanować nad śmieciami po grilowiczach i innych imprezowiczach, na bramach pojawią się kłódki
- klucze do kłódek (jeśli takie się pojawią) będzie można pobrać w krakowskich klubach i na ściankach wspinaczkowych. Opłata za klucz i identyfikator będzie symboliczna, rzędu 10 zł na rok (co rok kłódki będą zmieniane). Okoliczni mieszkańcy będą mogli się starać o klucze do części wspinaczkowej w stowarzyszeniu, które dystrybuuje klucze do kąpieliska po podpisaniu deklaracji, że akceptują zasady przebywania na terenie będącym pod pieczą wspinaczy. Klucz do kąpieliska nie będzie otwierał bram "Parku wspinaczkowego Zakrzówek", bo tak będzie się oficjalnie nazywał teren pod naszą pieczą.
- na nasze żądanie nie będzie wolno na terenie wspinaczkowym palić ognisk i urządzać grilowania. Zasady te będą spisane i umieszczone na tablicach informacyjnych.
- będziemy mieli prawo wyprosić każdą osobę śmiecącą na terenie pod naszą pieczą
- za wykorzystywanie Zakrzówka do imprez integracyjnych zostanie wprowadzona opłata. Być może będą też opłaty za wykorzystanie Problemówki do szkoleń wysokościowych - opłaty te będą pobierane przez zarządcę terenu lub bezpośrednio właściciela.
W najbliższy poniedziałek odbędzie się wizja lokalna pomagająca wytyczyć miejsca gdzie stanie ogrodzenie - naszą intencją jest, żeby ogrodzenie było jak najkrótsze, lecz wyraźnie zaznaczające, że Zakrzówek nie jest niczyj.
W połowie listopada odbędzie się akcja sprzątania i odkrzaczania, po której oficjalnie weźmiemy dbanie o porządek na terenie "Parku wspinaczkowego Zakrzówek" w nasze ręce. Mam nadzieję, że do tego czasu pojawi się na Zakrzówku komplet tablic informacyjnych, zarówno tych z regułami przebywania na terenie Parku, jak i tych stricte wspinaczkowych, na których będą zaznaczone granice sektorów drytoolowych.
Do późnej wiosny będziemy obserwować, czy decyzja o nie zamykaniu bram na kłódkę była słuszna. Jeśli okaże się, że była błędna, latem rozpocznie się akcja dystrubucji kluczy, a bramy zostaną zamknięte.
m.b.