Ty zaś jak zawsze świetnie teoretyzujesz. Ale powiedz mi lepiej, gdzie masz na Jurze takie rysy?
Prawda jest taka, że przy współczesnym obuwiu stać można niemal na wszystkim, tylko trzeba zaufać. Tak więc mimo, że teoretycznie masz rację co do samego mechanizmu, to uważam, że dobry but stoi na mydle i wcale nie trzeba mocniej zadawać w rąk, by się na stopniu utrzymać. Ale oczywiście jest to trudniejsze, niż stanie na dobrym stopniu z tarciem. Trudniejsze, gdyż wymaga więcej delikatności w ruchach i uwagi.
Tym nie mniej, moim zdaniem ta trudność nie zawiera się w wycenie technicznej.
I tak to, że sam widziałem zawodnika spod znaku VI.7 odpadającego na VI.1 (bo się poślizgnął), wcale nie oznacza, że wycenę należy zmienić. A ewentualnie, w skrajnych przypadkach, może nieznacznie.