Freddie Chopin Napisał(a):
Proponuję, żebyś sam zrobił
> taki eksperyment, wynik może Cię naprawdę
> zaskoczyć, bo zapomniałeś o tym, że
> powierzchnia styku na gładkiej powierzchni jest
> wielokrotnie większa niż na powierzchni
> chropowatej.
Robiłem przy użyciu płytki ceramicznej długości około 60cm po gładkiej powierzchni oczywiście but zjeżdża o wiele szybciej niż po drugiej, bardziej chropowatej stronie płytki. Różnica to około dwa razy większy kąt.
> Co z techniką? W warunkach wspinaczkowych raczej
> niespotykane są warunki jakie opisujesz, bo
> zawsze jest jakaś faktura, więc może zamiast
> siłą, wystarczy lepiej postawić nogę?
Wyobraź sobie dwie identyczne skały-tyle że jedna wyślizgana na maxa druga wcale, dwa identyczne ustawienie ciała/nogi w której sytuacji będzie można ustać używając mniejszej siły?
> Znaleźć lepszy stopień? Wstawić się
> precyzyjnie? Pomyśleć nad ustawieniem ciała?
To samo co napisałem wyżej. Zresztą sam potwierdzasz moją tezę o wyższym stopniu trudności spowodowanym przez wyślizganie -piszesz że na wyślizganym "wystarczy" lepiej, precyzyjniej ustawić nogę, pomyśleć nad ustawieniem ciała- a przecież większa trudność drogi to nie tylko konieczność użycia większej siły ale również często wykazania się lepszą techniką.
>
> > Teraz przełóż to sobie
> > na skały i nie opowiadaj że wyślizganie nie
> > zwiększa trudności, czy też że zwiększa max
> o
> > pół stopnia bo pewnie znalazły by się drogi
> > gdzie zwiększa nawet bardziej.
>
> Jakiś przykład?
Ok, nie znam, może ktoś poda. A na jakiej piszesz że wyślizg zwiększa trudność max o pół stopnia?
EDIT. Zresztą myślę, że stopień zaawansowania wspinacza może mieć pewne znaczenie. Z reguły najbardziej wyślizgane są łatwe drogi więc osoba robiąca VI.5 być może nie odczuje nawet specjalnej różnicy. Mój max to VI.2 i mi trudniej jest zrobić np. VI wyślizganą od od innych niewyślizganych VI. Być może jest to również kwestia mniejszej pewności na wyślizganym stopniu/chwycie?
Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-08-09 10:28 przez flap.