sz. Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Jeśli możesz napisz co Cie rozczarowało w
> Orrpier?
Nie pasował mi charakter dróg i jakoś nie podeszła mi skała.
W Chateuvercie miałem czystą przyjemność ze wspinania
oraz charakterystyka/jakość skały podobała mi się bez porównania.
Z wyjątkiem jednego sektora gdzie skała była "dziwnie śliska"
reszta była super.
Poza tym miejscówka jest mocno "wakacyjna" - rzeczka,
mała plaża, stoliki itp.
Plaża jest kamienisto ziemista a rzeczka "trochę zimna" ale
nam to nie przeszkadzało.
W Barjols w miarę spory sklep Intermarche, tanio i dobrze.
Świeżutkie bagietki z serem Brie - mniam ... :)
Poza tym kawa, wino i dużo innych produktów naprawdę
nie obciążających kieszeni a zadziwiająco dobrych jak na cenę
(kupowaliśmy wybrane tanie produkty, wiadomo budżet)
Z Ch. jest blisko do Verdon, skoczyć na jeden dzień
trzeba obowiązkowo, a problem żaden :)
Polecam wypożyczyć "łódkę na pedały" i popłynąć kawałek
w głąb kanionu - mnie się bardzo podobało.
Oprócz tego można zrobić krótką objazdówkę autem
górą kanionu.
Wspinanie w Verdon to mocno logistyczne wyzwanie
więc wypad na jeden dzień stoi raczej pod znakiem zwiedzania.
Podsumowując:
na "wakacyjno/lajtowo" sugerowałbym Ch.
Barjols i Correns, urocze małe miasteczka
sporo drzew i zieleni.
Wypić kawę czy piwo - sama przyjemność
W Barjols polecam przejść się uliczką z młynem - krótkie
zwiedzanko ale warto :)
W Orpierre nie ma za zbytnio w/w rzeczy.
Oczywiście że jest gdzie siąść, napić się czy zrobić zakupy
i w okolicy pod jednym sektorem jest potoczek ale tak czy inaczej
"socjal" w Chateuvercie bez porównania lepszy.
Co do kempu fajny camp jest w Correns - tani, czysty i miły.
Do Ch.trzeba dojeżdżać ale blisko.
W Barjols był darmowy camp miejski ale jak byłem chyba w 2007r.
w maju to coś tam "kopali", nie wiem co bo się nie szło dogadać
więc nie mam pojęcia czy ten camp dalej istnieje.
Camp był "klimatyczny" tzn.niezbyt czysty ale bardzo
syfnym bym go nie nazwał.
Też trzeba dojeżdżać.