Podam Ci prosty, merytoryczny argument. Mianowicie wycof. Nawet jeśli crash nic nie zmienia dla wysokiego cruxa (co i tak jest dyskusyjne pod kątem psychologii), to na pewno sprawia, że delikwent, jeśli zechce się wycofać, będzie miał o wiele bezpieczniej. A jak wiesz podczas żywców różne sytuacje się zdarzają, vide choćby relacje Biedrunia. Zejście nie jest wykluczone.
Sprawa jest oczywista i nie rozumiem, dlaczego się upierasz.
Przy czym nie chodzi tu o jakieś deprecjonowanie przejścia. Wiadomo, że to przecież nie jest asekuracja równoważna pójściu z liną, nawet z lichymi przelotami. Tym nie mniej żywiec to nie jest, podobnie jak nie jest OS przejście drogi po 20 latach (choć przecież wcale nie można wykluczyć, że niektórzy rzeczywiście nic z drogi nie pamiętają).