Re: Czy to nie lekka przesada ?

Łasiu:

> Oczywiście, że tak bo cóż ekstremalnego jest w
> tym, że wspinasz się w bulderowniach,
> komercyjnych ściankach wspinaczkowych czy na
> dobrze obitych droga sportowych lub
> wielowyciągowych ?

Przypomniał mi się fragment wystąpienia Johna Bachara na KFG, jak mówił o tym, że wydawcy czasopism wspinaczkowych niechętnie publikowali zdjęcia z jego niesamowitych solówek na okładkach (czy nawet wewnątrz numerów).

Jego teza była taka, że boleśnie obnażało to "ekstremalność" wychodzenia nad spita całe pół metra, co zaczęło królować na okładkach takich czasopism w latach 90., kiedy wspinanie sportowe stało się prawdziwie masowe (przynajmniej w USA czy we Francji).

Amerykanie mają fajne podsumowanie różnic pomiędzy wspinaniem w latach 70. i 90. W tym pierwszym okresie "sex was safe and climbing dangerous", a w tym drugim, z powodu histerii związanej z AIDS i eksplozją wspinania sportowego, odwrotnie.

m.b.