biedruń Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Generalnie każda droga powinna się kończyć w
> NHR i łańcuchy powinny być umieszczone w takich
> miejscach. Jeśli są tuż pod NHR (np. z powodu
> jakości skały) to ja wychodzę do NHR i się
> cofam / skaczę.
> Mój rekord to 10 metrów ponad stan - znana Ci dobrze Łukaszu Eufuria z ringiem zjazdowym z połowie sekwencji.
> Luźniejsze podejście jakoś zawsze kończy się
> spedaleniem drogi
Glos forumowicza i Twoja odpowiedz:
> > Przykładem mogą być dla
> > mnie drogi na Poemie, czy Makino w El Chorro,
> > gdzie drogi kończą się zwyczajnie na sporej
> > wielkości półkach. Kładzenie się na nich w
> > celu wpięcia się czysto do łańcucha
> uważam,
> > za dużą przesadę.
>
Na to Biedrun:
> A ja nie.
Ido tego miejsca byłeś nieugięty jak ten Zawisza, teraz jednak nastepuje zwrot, po którym wyjście do NHR przestaje być obligiem, a staje sie opcją:
(post forumowicza)
> > Mam nadzieję, że Biedruń pozwoli mi się
> > zgadzać ze sobą pomimo tego iż kończę
> > pomagając sobie obiema rękami i niekoniecznie
> w
> > krzakach.
>
> Pozwolę :-)
>
> Co więcej chętnie się z Tobą wespnę, jak
> znowu zawitasz pod Kraków.
(sprawdziłem dla kogo postanowiles zrezygnować z wchodzenie w krzaki i ...zawód. Biedruniu dla kobiet to sie w krzaki wchodzi, a nie na odwrót.)
Własnie po tym napisałem:
Miekniesz. Niedługo bania zacznie Ci pasować i wtedy ja sie będę musiał z Tobą nie zgodzić.
Na co Ty:
> Bynajmniej. Masz problem w czytaniu ze
> zrozumieniem, co zaobserwowałem nie tylko w tym
> wątku, a potem się zaperzasz i produkujesz post
> za postem.
I potem już zaczynasz pisać w tonie potwierdzającym brak obligu dla NHRa, np tu:
> Dokładnie tak - wychodzenie do NHR jest opcją,
> nie obligiem (nawet dla mnie jest opcją, choć
> zazwyczaj do NHR wychodzę). Nie chwytanie się
> łańcucha jest obligiem, jeśli chcesz mieć
> przejście klasyczne zamiast A0. Gdyby uczyli w
> szkołach czytać ze zrozumieniem, dyskusje na
> formach byłyby znacznie krótsze ;-)
I można by przytaczać dalej Biedrunia po przeobrazeniu dostrzegajacego nagle odcienie szarości, ale nadal święcie przekonanego o swojej nieomylnosci.
...nie rezygnujac jednak z obrazania innych wyzywajac ich od: oszustów, koni, czy niezdolnych do czytania ze zrozumieniem i stawiając niczym nieuzasadniony znak równości pomiędzy akceptowaniem bani do łańcucha, a nieakceptowaniem "biedrunologii lancuchowej".
Co do: coming out (po wspolwymysleniu: kaming aut), czy comingout, wskazales mi Wikipedie, gdzie stoi coming out.
Jeżeli zyczysz sobie, bym wytłumaczył Tobie, dlaczego w użytym przez Ciebie koń-tekście należało napisać comingout (kamingaut), podpierając sie źródłami wiarygodnymi, to służę pomocą i tu dobra wiadomość: moja stawka za godzinę to ledwie 27€ - dla takiego rekina frytki.
pozdr
astrodog
PS
Jak chcesz mi zamknąć usta i potwierdzić Twój jakże ogromny, osobisty wpływ na obecność internetu w Polsce, to pokaz, ze potrafisz go wyłączyć chociaż na jeden dzień. Zrobisz to będziesz miał z powrotem mój szacun, inaczej będziesz jednym z wielu znanych mi mitomanow.