z tym jeżdżeniem przez całą polskę, to bym nie przesadzał. zdarzało mi się jeździć jak jeszcze trójmieście mieszkałem i jest to jedynie kwestia determinacji i chęci startów (znajdzie się i czas i pieniądze).
na zawody do zako również tym razem przyjechała ekipa z trójmiasta.
nie przypominam sobie, żeby kiedykolwiek zawody pezetowskie cieszyły się wysoką frekwencją (co nie znaczy, że nigdy tak nie było). faktycznie licencje i badania odstraszają... ale jak to mówią, chcący szuka sposobu, a nie wymówki.
co do "kupy kasy", albo końca świata... KAŻDY może (po spełnieniu oczywiście pewnych warunków) zorganizować zawody i zgarnąć "kasiorę"... i kupić złote klamki do rolce'a... :))
wy też możecie :)) ja chętnie przyjadę w każdy zakątek kraju, jeśli tylko zapewnicie taki poziom jaki był w zako. jeśli uda się wam za tę "kupę kasy" zrobić świetne zawody, to pokłony bić będę.
zgadza się, że organizacja zawodów zostawia wiele do życzenia, ale właśnie starsi zawodnicy powinni pamiętać, że przynajmniej teraz nie ma takiego faszyzmu jak był kiedyś. strach i terror przerodził się w moich oczach w odrobinę zrozumienia z obu stron :))
nie zmienia to faktu, że należy błędy wskazać i jeśli to możliwe, w przyszłości naprawić. część z nich jest faktycznie zapisana na "taśmie" :)) ...i zostanie przekazana odpowiednim służbom państwowym, hehehe...
ja się świetnie bawiłem. po minach innych zawodników widziałem, że oni też. cieszę się, że w ogóle te zawody mają miejsce i jeszcze raz dziękuję kubie za organizację.
pozdrawiam wszystkich i zapraszam do rywalizacji na panelu, a nie klawiaturze :D
gz