McAron Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> szogun Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> > Moim zdaniem tylko stalowa lina wchodzi w grę
> > przy takiej długości. Najdłuższa tyrolka
> jaką
> > naciągałem miała 80m i lina była napięta z
> > siłą bliską siły granicznej (powyżej 20kN)
> a
> > podczas zjazdu i tak wyciągała się jak guma.
> > Kąt zjazdu to około 30 stopni i hamowało
> się
> > biegnąc po ziemi, albo jak kogoś przekręciło
> -
> > dupą.
>
> No cóż. Idiotów na tym świecie nie brakuje.
> Albo piszesz te bzdury bo nie wiesz co piszesz,
> albo masz fuksa.
"Idiota" to pojęcie względne, niejeden powie, że na przykład każdy kto się w ogóle wspina jest idiotą, bo ryzykuje życie. Nie piszę bzdur, tylko fakty. Teraz już, od jakichś dwóch lat, nie bawię w tyrolki, ale analizując to co robiłem, możliwe, że na prawdę miałem fuksa. Nie raz naciągaliśmy linę od tyrolki jak żagiel od windsurfingu, czyli na końcu liny powiązane co metr 3, czasami 4 węzły - ósemki. Końcówka przełożona przez karabinek przy drzewie na dole (na górze innego drzewa lina zawiązana na sztywno), następnie z powrotem do najdalszego węzła na linie, w który wpięty był bloczek, potem znowu do drzewa, potem do następnego węzła i tak dalej, a później za wystającą część liny ciągnie 10 chłopa - minimalizując każdy pociągnie z siłą 0,5kN, ale w rzeczywistości jest to siła o wiele większą, bo jeszcze kilku z tych 10 chłopa zapiera się nogami o drzewa. Takim "systemem bloczkowym" kiedyś na moich oczach facet w kuźni podciągnął na linie jedną ręką krowę do góry, tylko miał może o kilka bloczków więcej - siły są zajebiste. Siły jaką zjeżdżająca osoba wywiera na tą linę już nie liczę, ale jako, że lina nie jest pionowa, to też są dużo większe, niż ciężar tej osoby.
Aha, używaliśmy liny Tendon Military 11mm, po zdjęciu tyrolki była dosłownie jak kabel, żeby ją zwinąć, trzeba było ją dosłownie łamać, a później dochodziła do siebie przez wiele godzin, ale to jest chyba akurat normalne.
Ps. z jaką siłą naciągane są slacki? Bo słyszałem, że też idzie to w tonach.