Hej,
masz sporo racji - ale niepotrzebnie zniechęcasz ludzi. Tam naprawdę warto pojechać - tak jak napisałeś, zwłaszcza jeżeli ktoś łoi na poziomie poniżej VI. TO jest też idealny rejon pod kursy - sporo dróg z mieszaną asekuracją + logiczne 2 wyciągówki.
Ja tam tydzień temu przeszedłem ok. 10 dróg (na południowych ścianach) i samo wspinanie było ok - zielska w samych ścianach nie więcej niz w innych "połogich rejonach". Na niektórych drogach były w miarę świeże ślady magnezji.
Najgorzej niestety jest pod ścianami - pod tył Pokutnika rzeczywiście ciężko podejść (ale tak samo na stronie północnej w okolice Feliksa i Cierpkich Rzygów), ale na Patelni, Aniołku i Rekinie pod samymi skałami jest wydeptane.
Tylko, że ta inwazja roślinności dotyczy b. wielu rejonów. Zwłaszcza tam, gdzie były prowadzone prowizoryczne wycinki. Jeżeli krzaki nie są regularnie usuwane (owce?;) - to będzie zarastać. Rozmawiałem niedawno z pracownikami Jurajskich Parków Krajobrazowych - mają w planach odsłanianie okolic 502 (i paru innych miejsc), ale oczywiście zawsze brakuje kasy, trzeba też się dogadać z właścicielami (na 502 jest kilka działek). Temat pociągniemy - bo takie wycinki muszą być prowadzone z głową.
Natomiast zachęcam wszystkich do wspinania na 502 - tak sobie myślę, że jak pojawią się tam tłumy, to rejon odżyje - a gówniarz tych dziesiątek dróg nie obleci;)
pozdrawiam
Miłosz Jodłowski
tw Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Byłem wczoraj na 502 po
> paru latach nieobecności tamże.
>
> Normalnie dramat
>
> Południowa wystawa - busz i hawana.
>
> Połowa dróg zarośnięta bardziej lub mniej
> Wspinać, owszem, niby da się ale czy ja wiem
> jaki to ma sens ?
>
> Od strony "zatoczki" jest wyraźnie lepiej
> Niezarośnięty jest również jest Kapucyn
> ale plakietki robią wrażenie że trzymają się
> siłą woli.
>
> Generalnie można rzec że zajebista praca
> św.p.Andrzeja Skwirczyńskiego którą włożył
> w południową ścianę poszła się jebać a
> jeśli
> jeszcze nie poszła to na pewno niebawem pójdzie
> chyba że ktoś (Nasze Skały? KW Kraków?)
> zainteresuje się sprawą.
>
> Generalnie chciałem napisać że kurewsko
> przykro było mi patrzeć na prawie-cmentarzysko
> bardzo fajnego rejonu w którym kiedyś z
> przyjemnością
> się wspinałem i który dysponuje tak dużą
> ilością
> łatwych dróg koło siebie.
>
> Niestety osoby stawiające pierwsze kroki we
> wspinaniu
> już tam raczej nie pojadą, a szkoda bo ten
> sektor Skwir
> robił głównie z myślą o właśnie takich
> ludziach.
>
> A jego linie są nie tylko łatwe ale też i
> bardzo ładne ...
>
>
> Ciekawe czy to co po sobie pozostawił zarośnie w
> huj
> i pójdzie w zapomnienie tylko z powodu gówna na
> ringach ?