Dzisiaj forum przynioslo nam gowniany pozytek;) Gdybym nie wiedzial stad o smarowaniu, i to w sprytny sposob, gownem klamki bagaznika - to bym jej dzis, z glupia frant i raczej dla zartu, nie sprawdzil. I byloby niemilo. Bylismy na Fiali jakies 4h, parkujac pod 502 - ten skurwiel chyba nie ma nic lepszego do roboty niz w niedziele popoludniu latac z gownem po polach...
Ring z pretu zbrojeniowego nad Hokejką byl zagowniony, ale sie latwo dal oczyscic.
Az do dzis nie mialem okazji sie wiecej powspinac na Fiali - z gownianego powodu glownie - a tymczasem wszystkie 4 dzis zrobione drogi byly po prostu swietne. Szczegolnie Hokejka, jak na VI b. ladna i urozmaicona - rysa, plyta, okapik, dilfer... Poza tym swietne tarcie, zero wyslizgania - mialem wrazenie jakby skala odzyskala fakture przez te pare lat prawie nieuzywania. Niestety zieleniny mnostwo, od czasu do czasu istotne stopnie i chwyty zarosniete.
Nie odwazylismy sie na prowadzenie - spity wygladaja fatalnie. I tu mam pytanie - dlaczego NS nie przeprowadza reekipacji rejonu? Gdyby asekuracja byla bezpieczna, nawet mimo gowniarza, odwiedzaloby go z pewnoscia znacznie wiecej ludzi. Tymczasem wedka nie wszystkich urzadza, inaczej niezbyt bezpiecznie, wiec drogi zarastaja, wiec jeszcze mniej ludzi przyjezdza, wiec zarastaja jeszcze bardziej, itd. Naprawde szkoda miejsca!
P.S. Tak przy okazji - ile naprawde ma Diretissima Fiali? Bo bez obejscia trudnosci na gorze to na pewno wiecej niz VI.1+ - b. dlugi ruch z fakera i slabej, ukosnej dwojki do pionowej listewki, stojac na niczym.