Przypomnę tylko, że ringi były osadzane podczas kursu ekiperskiego i skoro już padają zarzuty ..." kto zapłaci za 4 zmarnowane ringi, klej etc"... to jako główny pomysłodawca i " zleceniodawca" takiego szkolenia w ramach KW Warszawa z wlasnej kasy odkupuję te 4 ringi, osadzając je na drodze na której nie ma rysy.
Być może to zakończy temat tego danego przypadku "niefrasobliwości"
Oczywiście temat obijać rysy czy nie obijać nadal pozostaje
Grzegorz "Gelo" Mróz