astrodog Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Bly to teraz już to jest jasne dla wszystkich.
> Tobie się wydaje, że wspinacze sportowi dali
> wspinaczom tradowym taki palec co to się Tatry
> nazywa.
> No to masz rację - wydaje Ci się.
Bo widzisz. Mi sie nie musi nic wydawac, bo nie ja pewne ustalenia poczynialem, ja sie tylko w realiach tych ustalen wspinam. I ustalenia te nie sa i nigdy nie byly ustaleniami typu, wspinacze sportowi kontra wspinacze tradycyjni. Nie wiem od ilu lat sie wspinasz, ja od 19 i od dawna wiem o roznicach w zasadach ubezpieczania drog wspinaczkowych Tatr i polskich rejonow skalkowych, tak jak wiem np o regulach wspinania w Hejszowinie. Ciekawe gdzie byly te zastepy wspinaczy tradycyjnych w momencie przyjmowania pewnych regul ubezpieczania w Jurze? Bo ja wowczas twojego, tak donosnego dzisiaj glosu, nie slyszalem. A zapewniam Cie, ze i wowczas byli ludzie, ktorzy wspinali sie na wlasnej asekuracji.
> Bly a Ty tak o tym wspinaniu to nie piszesz czasem
> z wikipedii? Bo były juz takie techniki. To nic
> złego, tylko chciałbym to wiedzieć, żeby
> wiedzieć jak się skalibrować.
To dla mnie teraz juz wszystko jasne. Tobie sie wydaje, ze tylko Ty masz patent na wspinanie, a inni tylko teoretyzuja. No to masz racje - wydaje Ci sie. A co do wikipedii... Nie to pokolenie. Ja wszystkiego czego sie wyuczylem, wyuczylem sie bezposrednio od ludzi, bo praktyke cenie sobie nade wszystko i moge pozniej miec ta osobista satysfakcje, ze z takich wynalazkow jak "wikipedia", korzystac nie musze :)
> ...ale z tym palcem to masz gest, Ci powiem,
> szeroki :)
"Palec" i "reka" to tylko przenosnia, majaca zobrazowac nieposzanowanie pewnych przyjetych juz wiele lat temu zasad, przy ktorych ustalaniu i akceptacji byli nie tylko wspinacze sportowi i nijak maja sie one do dyktowania komukolwiek czegos bez wczesniejszych ustalen. Chcesz zeby w skaly powrocila zasada "kazdy sobie", rozginajace sie i rdzewiejace ringi, wedkowanie ze zjazdowek, niekompetentni ekiperzy, czy rozkuwane "na zlosc" drogi? Ja nie.
pzdr.