Re: Spity - Kosiński i Międzymiastowa

ROCKDUDE Napisał:
-------------------------------------------------------
> Cale darcie lacha nie wspomina o jednym :
> bezpieczenstwo i idiotyczny humanitaryzm w
> stosunku do mlodszych lub mniej utalentowanych
> wspinaczy.
> Wynika ze poczatkujacy moga sobie polamac d.. w
> imie tradycji swieckiej, historii taternictwa i
> bo ja sie balem ale sie nie ubilem to im tez
> kij...

Robiłem Kosińskiego pierwszy raz 28.07.1990. Byłem młodym i mniej utalentowanym wspinaczem. Nie miałem friendów. Dysponowałem tylko hexami i stoperami, a w zacieciu nie było spitów. Pomimo tego pokonałem Kosińskiego OS i nie miałem odczucia, że asekuracja jest na "granicy śmierci". Bawiłem się świetnie i byłem zadowolony ze swojego przejścia. Nie widzę powodu dla którego spity miałyby odbierać teraz radość z pokonania tego zacięcia młodym i mniej utalentowanym wspinaczom. Do Zacięcia Kosińskiego trzba dorosnąć wspinaczkowo. To nie Zemsta Wacława ...
Mikser



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2009-09-02 07:32 przez Mikser.