Mi instruktor wspinaczki sportowej kojarzy się z kimś, kto ma pomóc doskonalić umiejętności wspinaczkowe (tak popularne ostatnio sekcje), a nie z kimś, kto ma nauczyć wysokogórskiego FACHU. Do tego ważniejszy jest wykaz przejść z GÓR, a ze skałek uznałbym za wręcz nieistotny. I odwrotnie.