bodziu Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> pokor Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
>
> > Czy uważasz, że w tym przypadku ratownik
> stanowi
> > zagrożenie dla swojego klienta?
>
> A nie lepiej na asfalt do Moka wynająć
> kardiologa, bo to
> zmiany ciśnienia i zapewne nagły wysiłek
> mięśnia sercowego,
> a że na skrótach przy Wancie może być ślisko
> przydałby się
> i kardiolog, jako, że może wiać halny i
> depresja gotowa
> to i psycholog by się zdał.
> Ale tak naprawdę to nie wiem, czy najlepszy nie
> byłby
> Chuck Noris?
> Jak myślisz?
>
> Pozdrawiam ;)
> Bodziu
Zaczynasz drwić a ja nie mnożę kolejnych lepszych tylko pytam dlaczego rat. nie może, w czym jest gorszy od przewodnika.
Czy dlatego, że ma inna pieczątkę w legitymacji.
Skoro ma umiejętności , które można łatwo zweryfikować (wystarczy sprawdzić czy to czynny ratownik z ważną legit.)po co ma robić kolejne kursy.
Może nie chce po Alpach prowadzać a na turystyczne Tatry uważam wystarcza tak samo jak przewodnik.