Szykowałem sie do zabiegu, który miał zapobiec ciągłemu podwichaniu sie barku który mi raz wypadł w skałach., Niestety żaden chirurg nie był mi wstanie zapewnić pełnej ruchomości w stawie, dla wspinacza jest to wyrok, taki sam jak wypadający bark. Długa rehabilitacja której najważniejszym elementem była elektro stymulacja, a dokładnie rodzaj prądów potocznie zwany "rodyjska stymulacja" bardzo precyzyjnie wzmacniane poszczególnych mięsni na łopatce, szczególnie przeczepionych do wyrostka kruczego. U mnie ważne było wzmocnić tył bez przodu. Bedzie z 10 lat jak z tym żyje i wspinam sie na nadal na maksymalnym swoim poziomie. 3 lata temu urwałem ścięgno zginacza głębokiego w "fuck -erze" miałem dwie operacje w Carolina Medical Center w Warszawie, po roku znowu robiłem 8a, wiec świadczy to bardzo dobrze o tym szpitalu i Dr. Adamczyku, miejsce to specjalizuje się urazach sportowych leczonych najnowszymi technikami, warto pojechać choćby na konsultacje.