jacoos Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Nie do końca mnie zrozumiałaś - ja potrafię
> zawiązać kluczkę, ósemkę i wiele innych
> węzłów na wiszącej linie
>Duzo trudniejsze, prawie niewykonalne, były kluczka, ósemka, itd.
>mnie i moim znajomym w >większości przypadków wychodził tzw. węzeł ruchomy, i to skierowany w "złą" (wypadkową) stronę
Cóż, trudno Cię "do końca zrozumieć" skoro piszesz sprzeczności. Jeżeli piszesz, że kluczka jest "prawie niewykonalna" to dajesz innym do zrozumienia, że to "raczej" trudny węzeł do zawiązania jedną ręką. Co jak się okazuje prawdą nie jest.
> Może wymyśliłaś coś fajnego (a nie najprostszy sposób czyli skręcenie liny - uplecenie z liny złożonej na pół sznura dwużyłowego),
Mój pierwszy sposób wiązania polega na chwyceniu pętli i przytrzymaniu jej u nasady palcem serdecznym i małym. Następnie owijam pętlę wokół palca wskazującego i środkowego tworząc oczko, przez które kciukiem przekładam pętle, tworząc tym samym kluczkę. A sposób najprostszy polega na chwyceniu pętli kciukiem i palcem wskazującym, następnie należy utworzyć oczko oplatając obie żyły liny wokół pozostałych palców, i przełożyć przez to oczko pętlę. Kluczka gotowa.
> Poza tym węzeł to tylko
> węzeł - nie róbmy z niego fetyszu.
Nie, no jeszcze nie zdarzyło mi sie szczytować na widok węzła...
> PS: to fajne - po raz pierwszy na forum ktos
> napisał do mnie "Panie Włodku" - czas do
> azylu...
Pozdrawiam jacoosiu!
Lepiej? :)