makar Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> jacoos Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
>
> > Po trzecie, jeszcze łatwiejszy od węzła
> skrajnego tatrzańskiego (bezpieczeństwa,
> > ratowniczego, bosmańskiego, pętlowego i
> jeszcze wiele innych nazw) jest zawiązanie przez
> > łącznik czy każdy inny fragment uprzęży np.
> węzła flagowego. Również gdy nie mamy
> > uprzęży i musimy obwiązać się np. w pasie.
>
> I mnie się tak wydawa. Trzy półsztyki i spox.
Półsztyki przesuwają się na linie, dlatego wątpię aby był to dobry sposób wiązania w przypadku braku uprzęży, przecież pętla może się zaciskać na ciele... Dlatego wnioskuję, że może i to dobry sposób ale dla masochistów. Inna kwestia, gdy wiążemy się flagowym przez łącznik, wówczas to faktycznie jest "spox"
>Po piąte - chętnie zobaczę jak wiążesz jedną ręką na wiszącej linie kluczkę -
Po pierwsze, dziękuję za inspirację, dzięki temu zajęłam się tym zagadnieniem dokładniej i w rezultacie potrafię już zawiązać kluczkę jedną ręką na wiszącej linie na dwa sposoby. Właśnie dzisiaj wymyśliłam sposób chyba najprostszy, ale i najbardziej pomysłowy, co ogólnie wprawiło mnie w dobry nastrój ;) Zawiązanie kluczki moim pierwszym sposobem było logiczne i przejrzyste, ale trwało dłużej i wymagało większej uwagi. A drugi sposób to już kwintesencja prostoty, zawiązanie z zamkniętymi oczami zajmuje dosłownie kilka sekund. Węzeł jest zdecydowanie łatwiejszy do zamotania jedną ręką od motyla i tak powinien być postrzegany.
>mnie i moim znajomym w >większości przypadków wychodził tzw. węzeł ruchomy, i to skierowany w "złą" (wypadkową) stronę (aż >zaraz pójdę po linę i znów spróbuję).
Węzeł ruchomy wychodzi wówczas, kiedy chce się go zawiązać idąc po najmniejszej linii oporu, czyli oplatając pętlę wokół wiszącej liny, a to tak samo jak gdyby zawiązać kluczkę wokół jednego końca liny, zamiast dwóch.
> Często bywam w skałkach, więc możemy się jakoś umówić i >chętnie podpatrzę Twój sposób..
Nie widzę przeszkód, choć zachęcam do samodzielnego pogłówkowania, bo to po prostu frajda gdy się samemu rozwiąże jakieś ciekawe zagadnienie :) na zakończenie jeszcze dodam, że zawiązanie ósemki też nie stwarza jakiegoś problemu, co prawda jest trochę trudniejsze od kluczki ale bez przesady.
Pozdrawiam Panie Włodku i życzę twórczego podejścia do wiązania węzłów.