McAron Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Też błąd, też w rozumowaniu. Bo niby czemu
> Olo miałby robić tak, a nie inaczej, pomimo
> wiedzy,
> że coś co robi jest gorsze, niż coś co
> mógłby zrobić
> porównywalnym nakładem pracy?
Nie chcę się bawić w Jego adwokata.
Widziałem go nieraz - głównie na Okienniku Skarżyckim.
Kojarzę Jego przejścia - w tym 2 klasyczne "eRa" na Mnichu.
Zakładam, być może błędnie, że Olo robi to świadomie,
a doświadczenie pozwoli mu wybrnąć z opresji
> Nie wiem skąd to wziąłeś. Ja już ze dwa razy
> pisałem,
> że postępuję raz tak, raz tak - zależnie od
> sytuacji.
> Gdy z jakichś względów muszę przeklarować
> obie części
> liny równolegle, to wiążę końce razem -
> robienie tego
> z każdym z nich niezależnie byłoby stratą
> czasu.
> Niczego nie zachwalam, tylko piszę, że oba
> sposoby
> są dobre.
Wybacz, ale mam inne wrażenie. Od kilku dni usiłujesz
mi udowodnić, że wiązanie końców razem ma więcej
wad niż osobno.
Powtórzę to co już pisałem do Kosmicznego Psa,
w przeważającej ilości przypadków forum czytają
osoby posiadające małe doświadczenie. Oczywiście
możemy zacząć dyskutować o niuansach. Ale musiałoby
to odbyć się w osobnym wątku, tak aby ktoś kto zaczyna
się wspinać, a przeczyta dany post miał świadomość,
że jest "na kursie dla zaawansowanych".
Stąd nie piszę tu, w jakich przypadkach ja odstępuję od
promowanej tu przeze mnie reguły.
Tu kłania się hasłowość i przeznaczenie tekstu Makara,
bo od tego w końcu się zaczęło.