Re: BHP wspinania - węzeł na końcu liny

mae-west Napisał(a):

> Ile razy w życiu ci sie rozwiazala prawidłowo
> związana osemka na koncu liny, na 2 żyłach, bez
> petli.

Pewnie nigdy, choćby dlatego, że nie używam do tego
celu ósemki. Ale widziałem rozwiązujące się węzły
na repach, np. zderzakowy od pętli do heksa.
Ale to nie ma nic do rzeczy. Wolę, by spontaniczne
rozwiązanie węzła na końcu liny było niemożliwe, niż
mało prawdopodobne.

> Ile razy zaklinowales line w skale i musiales
> zawisnac w przyrzadzie zjazdowym zdajac sie na
> rozmaite patenty aby sobie poradzic z wyjeciem
> koncowek?

Co to są "rozmaite patenty", bo nie wiem jak odpowiedzieć?
Linę musiałem odklinowywać lub rozchłamiać podczas zjazdu
bardzo wiele razy (może 50, może 100, któż to zliczy),
tyle, że nie wiązało się to z nijakim ryzykiem.
Widać, znajomość "rozmaitych patentów" to klucz do sukcesu.
Wystarczy prosty prusik, ale i bez niego jest jeszcze
całe spektrum możliwości.

Dzięki nauce wylatujemy w kosmos,
dzięki religii wlatujemy w budynki.