kolarz Napisał(a):
> Jak oceniasz mozliwosć
> zakleszczenia(samozawiazania) sie liny przy
> zjezdzie w stanowisku z łancucha?
> opis sytuacji: stanowiska z 2 spitów z
> łancuchem, lina przez majlon. ściana prawie
> pionowa(teren około 6c).
> lina podwójna, po zjezdzie ostatniego zawodnika
> jest ściagana i końcówka liny oplata sie wokól
> liny sciaganej, uniemozliwiajac ostateczne
> sciagniecie liny! tworzy sie jakby węzeł wokól
> majlona.
Liny musiały być pokręcone i pod koniec szybkiego
ściągania końcówka drugiej okręciła się wokół
pierwszej. Ciekaw jestem, czy to samo zdarzyłoby
się gdybyście przed zjazdami nie związali obu końców
razem, tylko każdy zostawili osobno. Na mój gust
zostawienie osobnych końców zmniejsza szansę
takiego zdarzenia.
> prusikowac można by spokojnie.
> Jaka wg Ciebie jest szansa na takie wydarzenie??
Malutka, ale i tak nieporównywalnie wyższa, niż
szansa zerwania mojego prusika przy zjazdach w górnym.
> wniosek z tego taki, że wiele wydarzyc sie moze
> sytuacji których teoretycznie nawet nie
> przewidzisz.
Nie wiem, Kolarzu, skąd taka gadka akurat do mnie.
Przy każdym ściąganiu liny przewiduję, że może się
gdzieś zaczepić - w zasadzie nie ma na to rady.
Jedno, co mogliście zrobić, to dbać, by lina nie była
skręcana (nie zjeżdżać na ósemkach, półwyblinkach,
nie zrzucać liny ze związanymi razem końcami, ściągać
powoli i bez szarpnięć), ale i tak zaczepy są i będą
prawdopodobne.
> Trzeba umiec sobie radzić, nie
> przed monitorem ale w praktyce
To, że się kiepsko wspinam, nie oznacza, że równie kiepsko sobie
radzę w praktyce z sytuacjami, w których potrzebne jest coś
więcej niż tylko brute-force. Sądzę, że radzę sobie całkiem
nieźle, a pogawędki na forum nic do tego nie mają.
Dzięki nauce wylatujemy w kosmos,
dzięki religii wlatujemy w budynki.