Re: pozazdrościć...

kominiarz Napisał(a):
> To oszołomskie forum nie jest
> w najmniejszym stopniu reprezentatywne.

A ponadto pisują tu ludzie, którzy nie potrafią dyskutować. Wystarczy mała różnica zdań, a pojawiają się bluzgi, obrzucanie się mięchem i obrażanie.

Może to jest istota sprawy... Brzmi śmiesznie? Może to taka nasza narodowa cecha, że nie potrafimy współpracować. Wiem, że najbardziej podziwiane drogi robione są solo, ale po pierwsze nie wszystko da się zrobić w pojedynkę, a po drugie, żeby dojść do poziomu umożliwiającego takie wyczyny, trzeba podziałać w grupie.

O kłótniach podczas zimowego K2 nie trzeba pisać. Ostatnia Nanga niby była inna pod tym względem, ale dotarły do mnie różne sygnały (przyznaję, że nie wiem, czy wiarygodne), że nie koniecznie wybrano optymalny skład z powodów różnych, także niemerytorycznych. Czytałem też o gdańskiej wyprawie na Kongur - tam wprost jest napisane, że jednym z powodów niepowodzenia były niesnaski.

Byłem kiedyś na prelekcji Jacka Tellera... Przyznaję, opowiadał ciekawie, ale mój niesmak budziły jego wtręty na temat tego, co sądzi o innych alpinistach. Chlubnym wyjątkiem był siedzący Bogdan Jankowski, o którym Jacek Teller wyrażał się ciepło. O Marcinie Miotku czy Simone Moro na przykład mówił zupełnie inaczej. Nie wiem, czy miał powody, ale było to bardzo przykre dla słuchaczy.

Alpinizm w dużym stopniu to sport zespołowy (nawet jeśli zespół liczy 2 osoby). Biorąc pod uwagę małą liczbę wspinających sie osób oraz koszty wypraw, trudno się dziwić, że czasem dobierają się przypadkowe składy. Nie wiem, może tu jest jakieś pole do popisu dla PZA? Żeby nie tylko dawała kasę, ale np. rozpisywała co roku konkurs na tzw. wyprawę narodową czy "pezetową". Celem takiego wyjazdu byłoby nie tylko zrobienie czegoś ambitnego, ale selekcja ludzi.

Albo żeby PZA ułatwiała szukanie ludzi. Wiem, że jest Internet i można szukać samemu... Ale wyobraźcie sobie, że macie ambitny pomysł i szukacie partnerów. Odbywa się to trochę na ślepo, bo nawet jeśli kogoś gdzieś wyguglacie, to nie wiadomo dokładnie, co to za koleś, jak się z nim współpracuje, czy jest kłótliwy, czy raczej ryzykuje, czy wręcz przeciwnie - jest zachowawczy. Może jakaś baza danych - wyprawy, kierownicy, skład, wyniki, analizy powyprawowe itp?

Wiem, że to ostatnie trąci trochę minionym okresem, ale tylko głośno myślę :)

Marcin

Moje foty



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2007-11-24 13:59 przez cho_mik.