bodkin Napisał(a):
> IMO: Siła graniczna (udar) będzie chyba taka sama
> (na początku), ale praca działająca na przelot
> (przekazana mu energia) będzie większa w przypadku
> bloczka
Będzie dokładnie odwrotnie - energia przekazana
do bloczka będzie mniejsza, i to co najmniej
dziesięciokrotnie.
> Wynika to stąd, że część energii potencjalnej w
> przypadku zwykłego karabinka będzie wytracona na
> ciepło (praca przeciw sile tarcia). Zupełnie jak w
> klockach hamulcowych.
To prawda, ale wnioski wyciągnąłeś błędne.
W układzie z karabinkiem część energii pójdzie
na ciepło przekazane do karabinka i samej liny
w wyniku tarcia o ten karabinek.
W układzie z bloczkiem, gdyby był on doskonały,
energia rozproszona w bloczku będzie równa zeru.
Dlatego więcej energii rozejdzie się m.in. w postaci ciepła
po całej reszcie układu asekuracyjnego.
> Ja miałem to sprawdzane doświadczalnie poprzez
> wyłapywanie opony na kursie skałkowym -
> wyłapywaliśmy właśnie przez bloczek. Rzucało nami
> we wszystkie strony (mimo auta). Nigdy wcześniej
> ani później czegoś takiego nie doświadczyłem.
No i jak myślisz, co stało się z energią wykorzystaną
na podrzucenie Twojego ciała? Zapewniam Cię, że
się po nim rozeszła w postaci ciepła. Jednak największa
część energii udaru zostaje pochłonięta przez samą linę.
Część tej energii zamienia się od razu na ciepło (lina
po wyłapanym locie jest ciut cieplejsza, choć ciężko
to wyczuć bo skok temperatury jest niewielki), a reszta
zostaje zmagazynowana przez włókna liny. Dowodem
tego zmagazynowania może być fakt, że gdy po dużym
locie obciążnik (np oponę) pozostawisz wiszący na
rozciągniętej linie, to po ustaniu drgań obciążnik ten
będzie powoli podciągany do góry przez relaksującą
się linę - lina wykona zatem pracę przeciw siłom ciążenia,
nieco mniejszą od tej zmagazynowanej przez włókna
energii. Dlaczego mniejszą, a nie równą? Bo znów wydziela
się ciepło.