nie wiem dla mnie to jest proste: tu mozna tam nie mozna. jak ze sraniem, piciem alko, jazda pod prad.
rzucajac obelgi (niestety czesto sluszne) zapominacie ze nie wszyscy maja zryty leb. juz dawno proponowane bylo na tym forum stworzenie listy miejsc do dt. niech sie slyszy o tym czesto. niech sie slyszy o sraniu pod skalami, wedkowaniu z ringa itd. tylko nie generalizujcie. bo czy na podstawie kilku pojebow moge powiedziec ze wszyscy w naszych piachach uzywaja maglajzu?.
zwroccie uwage jak skoczyl poziom wspinania zimowego odkad DT stal sie popularny.
Pisalem juz na innym forum- mieszkam niedaleko kamieniolomu granitowego gdzie jest powiedziane : zadnego dt i zadnego haczenia. nie tuluja i nie hacza. kamieniolom, nie naturalne skaly, a piekne miejsca pod drajtuling. proste.