Bez obrazy...
Wybór metody zjazdu i autoasekuracji ma zwykle jakies uzasadnienie (gdyby zawsze było tak samo, wybrano by jeden najlepszy sposób i tylko taki polecano). Niski przyrząd jest wygodny w terenie przewieszonym, ale np. dolny węzeł utrudnia przepięcie się z liny na linę lub przejazd przez węzeł (np. łączący liny). Ja patrze na to także pod kątem nauczania - zbyt łatwo, przez nieodpowiednie dobranie długości auto, doprowadzić do układu który nie hamuje.
Nie uważam że "nie wolno" stosować dolnego węzła przy niskim przyrządzie, to kwestia doświadczenia, wyboru i wygody.
Choć jako "rodem z jaskiń" na wiele tysięcy (tak!) zjazdów w jaskiniach, jeśli stosuję autoasekurację, prawie zawsze jest to układ "niski przyrząd - górne auto" - no, ale w jaskiniach przepięcia z liny na linę to powszedniość.
Pozdrawiam, Jacooś