bodkin Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> kakaz Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> > W sumie smutniejszy coraz bardziej ten
> sezon.
> > Moze jedka jak juz emocje opadna, ktos
> > kompetentny, najlepiej z ramienia PZA jakis
> > ekspert, pokusilby sie o analize tych
> tegorocznych
> > wypadkow? Za duzo tego jest. Co to sie
> dzieje? Czy
> > ludzi ponosi brawura? Czy oceiplenie
> utrudnia
> > warunki lazeia po lodowcach? A moze coraz
> wiecej
> > ludzi jedzie gdzies tam wiec i statystyka o
> sobie
> > daje znac?
>
> To proste. Wystarczy popatrzeć na polskie góry lub
> nad morze - ile ludzi wszędzie jest. Ludzicha
> więcej mają kasy, to więcej jeżdżą na rówżny
> wywczas. Im więcej takich ludzi, tym większa
> szansa na wypadek.
No fajnie. Ale masz jakies wiadomosci, konkrety na poparcie tej tezy? Bo skoro byloby jak piszesz, to musialoby to znaczyc, ze przyczyna problemow ( zwiekszona ilosc wypadkow smiertelnych) jest wiekszy rozrzut statystyczny umiejetnosci tych ludzi co doznaja wypadkow, co w sytuacji krytcznej skutkuje zwiekszonym prawdopodobienstwem ciezszego wypadku. Slowem: wspina sie wiecej gozej wyszkolonych ludzi to i wypadki sie zdazaja. Dla mnie jednak jest to teza kontrowersyjna. Mysle ze posty ktore tu sie co jakis czas pojawiaja, o smierci w sumie czyichs kolegow, w istocie mowia ze gina nam znajom ktorzy jednak kwalifikacje maja. Moze w naszych Polskichwarunkach np. zle szkolimy takich ludzi? Moze jakas metoda przekazywana przez naszych instruktorow sie nie sprawdza? Skad mamy to wiedziec?
Dawniej "monopol" na wspinanie miala PZA i kluby w niej zrzeszone, i takie wypadki analizowano. Wyniki ozna bylo znalezc w biuletynach klubowych, Brytanie czy Taterniku. Teraz mam wrazenie wiele z tych spraw przechodzi bez echa. A przeciez sa w kraju katedry wspinaczki i alpinizmu na roznych AWF-ach itp. Moze ktos by sie pokusil o taka analize. Zapewne jakas publikacja moglaby z teg wyjsc nawet. Bo to co sie tego sezonu dzieje to jest okropienstwo...
Nie chodzi mi zatem o zdroworozsadkowe pokiwanie glowa, i powiedzenie tego co i tak wszyscy mysla ze jest pewne, ale analize: jaki sprzet uzywano, jaka byla znajomosc topografii, umiejetnosci techniczne zespolow, przebyte szkolenie, warunki wystapienia wypadku itp. Chodzi o profesjonalne podejscie do zagadnienia. Rozumiesz?
Pozdrawiam
K
========================================================
If you say run, I'll run with you,
If you say hide, we'll hide
========================================================