Starosta Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Na mnie zawsze większe wrażenie robiła ekspozycja
> w skałach. Przykładowo: po paru latach przerwy w
> Tatrach, roku przerwy w skałach i po dłuższym
> okresie nieaktywnosci na robotach, gdy wybrałem
> sie z chłopakami na Wołową na Wariant ZetHaPe,
> ekspozycja - która tam była jak najbardziej - nie
> robiła na mnie wrażenia.
> W sumie w kontekście lęku znacznie bardziej bałem
> się na piździelcach pod Kielcami, które w tym roku
> dwukrotnie odwiedziłem.
> Dzieje się tak zapewne przez skalę. W Tatrach
> wszystko jest bardzo przestrzenne i ta ekspozycja
> (przynajmniej dla mnie) często ginie gdzieś w
> ogromie granitowo-niebiańskiego morza.
>
Zgadzam się w pełni. Na mnie największe bodaj wrażenie wywiera zwykle lufa nad prawą częścią wsch. ściany skały Apteka, tudzież widok z finałowego miejsca "Spadających Gwiazd". Górne partie dr. Dziędzielewicza na Wielkim Okienniku Rzędkowickim też robią wrażenie.