Hansio Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Mam osobiście zajebiście radykalne poglądy, jeśli
> chodzi o biwakowanie w skałach (że nie wspomnę o
> wjeżdżaniu samochodami, normalnie tylko jebnąć w
> dekiel). Gdybym był właścicielem takich skałek, to
> wszystkich "valetów" wyjebał bym na zbity pysk, za
> to co tam właśnie robią. Ludki się wspinające,
> robią taki kurewskoniewiarygodny syf w skałach, że
> o Boże. Po prostu @#$%& mnie strzela i już.
Chyba faktycznie Cie strzela, a z tego strzelania
to aż się pienisz, normalnie strach się bać.
Wzdłuż rzędkowickich skałek każdego turystycznego
dnia przechodzą tłumy ludzi, obecność namiotów
niewiele tu zmienia.
Poza tym, nie widzę związku między spaniem w namiocie
na patelni a robieniem syfu. Są ludzie którzy robią syf
wokół siebie niezależnie od tego gdzie śpią, i są tacy,
którzy go nie robią. Zapewniam Cię, że jest możliwe
spędzenie na patelni kilku dni pod namiotem bez zostawienia
po sobie śladów (może poza odrobiną zagniecionej trawy).
Co do srania - można to bez problemu załatwić w kiblu
należącym do jednej z tamtejszych knajp, albo na tym
wybudowanym za pieniądze UE polu namiotowym.
Co do knajp - przychodzę tam jeść, spędzam trochę czasu,
zostawiam trochę pieniędzy, to i wysrać się mogę - przecież
właśnie do tego służy tamtejsza ubikacja. Jest ona przeznaczona
dla klientów, więc jeśli nawet nie mam ochoty na zamawianie
posiłku, to mogę sobie kupić symboliczną herbatę i przy okazji
skoczyć do kibla. Nie widzę w tym niczego niekulturalnego.
Co do srania na polu UE (mimo, że się na nim nie mieszka),
tamtejszy kibel uważam za publiczny, coś jak toy-toy w
mieście albo kibel na dworcu. Jeśli ktoś, kto się opiekuje
tamtym polem jest niezadowolony, że ludzie przychodzą
się "za darmo" wysrać, to niech pobiera opłaty lub postawi
skarbonkę. Zdaję sobie sprawę, że korzystanie z kibla / łazienki
zwiększa koszty, i chcę te koszty zrekompensować.
Ale nie będę płacił 5zł od osoby dziennie tylko po to, żeby móc się
tam wysrać. Niech to kosztuje tyle co przeciętne skorzystanie
z kibla np. na dworcu.
Twoje radykalne poglądy na biwakowanie w skałach nie są
w niczym lepsze, niż moje - liberalne. Daruj więc sobie teksty
o jebaniu w dekiel, zbitym pysku i kurewskoniewiarygodnym
syfie. Sam robisz syf z normalnej dyskusji na normalny
temat.
> A kombinacje o których piszesz to w ogóle historia
> cała jest. I wszystko, aby "zaoszczędzić" 2 lub 3
> dychy do lachy!!! A Patelnia to legenda, co tam
> sie czasem dzieje...
Nie wiem co masz na myśli, zapewne wiek pozwala
Ci znać niejedną legendę z autopsji... Ja ze swojego
znacznie skromniejszego doświadczenia wiem jedno -
na patelni mogę się spodziewać mniejszego
tłoku, mniejszego syfu i mniejszego hałasu niż
na poletku namiotowym za 5 czy 10 zl.
Choćby dlatego, że największym źródłom
hałasu nie będzie się chciało wlec aż 15 minut
na patelnię - zostaną ze swoimi radiami na
polu bliżej asfaltu.
Dotyczy to nie tylko Rzędkowic -
dla przykładu, pod Sokolicą (na polu namiotowym Brandysa)
w długi weekend był takii hałas, że tylko mróz powstrzymał
mnie od zwinięcia namiotu i przeniesienia się gdzieś, gdzie
spałbym nielegalnie, na dziko, ale w spokoju. Jakieś buraki
puszczały do drugiej w nocy muzykę z radia samochodowego,
z otwartym bagażnikiem, żeby głośniej słyszeć. Na dzikich
biwakach jakoś tego rodzaju obywateli jest mniej - może
się boją zwracać na siebie uwagę?
> Jak jestem w Rzędkach z moim
> juniorem (a kilka ostatnich lat już z nim jeżdżę)
> to omijam ten "rejon" z nim szerokim łukiem...
Omijasz łukiem, a jednak nie przeszkadza Ci to
w wypowiadaniu się na temat??
Nawiasem mówiąc, też bym tam nie jechał akurat teraz,
za dużo ludzi - taka pora roku. Ale bywają pory, gdy nocowanie
na patelni jest miłe, i nikomu nie wadzi. Poza zrzędami, których
razi sam widok namiotu, albo tą częścią lokalsów, która chciałaby
móc na wszystkich wspinaczach zarabiać kasę.
> Ps. czekam teraz na kalumnie, które sie
> posypią...ale mam na to ... sami wiecie co. :P
No cóż, taka z Tobą dyskusja - powiesz swoje, a
inne argumenty Cię nie obchodzą. Pouczaj dalej innych
w kwestiach kultury, jesteś jej wzorcem jak mało kto.