Temat żelastwa na Orlej i nie tylko, był już wałkowany na stu forach milion razy. I co ? I nic. Nasza (wspinających się ) opinia w sprawie szlaków turystycznych nie tyle nie będzie dla nikogo wiążąca, co nie będzie w ogóle brana pod uwagę, bowiem Decydenci (szeroko rozumiani) mają w rzyci nasze poglądy i opinie. Zmiany radykalne nie są raczej możliwe z 2 względów. Po pierwsze kasiorka. Mniej ludzi na szlakach w Tatrach, mniej kasy w schronach i u górali. Po drugie i to jest chyba ważniejsze, ten szlak jak ktoś już pisał, za bardzo wrósł w świadomość ludków w tym kraju i leźć będą tak czy owak. Na stan rzeczy jaki mamy obecnie pracowano usilnie ostatnie kilkanaście lat, zwiększając ilość łańcuchów na tym i innych szlakach, przez co wielu patałachom wydaje się, że jest tam łatwo. Potrzebna jest szeroko rozumiana edukacja ludzi w tym kraju, której nie ma w ogóle.
Ps. Osobiście jestem za przekształceniem OP w ferratę, ale kogo to obchodzi tak czy siak...
Kapitan Bomba Rządzi !